Libacja.

Cthulhu

elo elo 3-2-0

W punkcie pierwszym chciałbym przedstawić co oferujemy, a czego nie.

*zakaz przywozenia drogiego sprzetu, żeby po pijaku do rzeki/jeziora/bagna nie wrzucić
*brak oferty jakiegokolwiek strzelania
*brak oferty jakichkolwiek patroli
*poza mundurem nie bierzemy praktycznie niczego co nie nadaje sie do pici, jedzienia, przebrania sięi zdrzemnięcia
*nakaz zabrania duuużej ilości alkoholu, kiełbach i innego wpierdalania

Punkt drugi, czyli jak to ma się odbywać.

wpadamy, gromadzimy zapas drewna na całą zimę, pijemy sobie po piwku na zachętę, otwieramy flaszki, po czym zmieniamy kaliber na nieco cięższy, spożywamy jakieś kiełby tudzież grzane małpy, budzimy się, leczymy kaca i komu mało pijemy dalej. Gdy kierowcy na powrót osiągną maksymalną dopuszczalną dawkę alkoholu we krwi - zbieramy się do domów.

Punkt III, Termin.

Czwartek/Piątek/Sobota albo Piątek/Sobota/(i być może niedziela) w tym tygodniu.

4. Miejsce.
Chuj wie gdzie, jeszcze nie mamy pojęcia.

abstynenci i inne takie pojeby mają bana towarzyskiego i niech sp***dalają z impry *

PS
Towarzystwo kobiet we własnym zakresie i na własne ryzyko.

*'abstynenci' odnosi się również do osób które są pijane po dwóch piwach.

Janek

ja jade i jak autem to wciagam miejsce Very Happy

Wiciu

wchodze w to, ale jak mowilem bardziej mi pasi czw/pt...

ale coz jezeli wyjdzie tez sobota plakal nie bede.. ;P tylko wezme wiecej alku jesli fundusz pozwoli ;p

elo rap!

bas

Jak co klepie miejsce w samochodzie.

Janek

ja bym wogóle to przesunął na następny tydzień no chyba ze pogoda jebana sie zmini Very Happy

Cthulhu

Mmm. Fakt, pogoda lekko chujowa.

Janek

MOge liste robić? Very Happy

A pogoda ma byc niby taka do niedzieli Very Happy

Cthulhu

To co robimy?

Raf20

nie wiem moze przełożyć to na jakis inny weekend?

Janek

Inne ekipy oczywiscie zaproszone rozumiem? Very Happy

Cthulhu

Kto się pojawi, ten będzie ;D
Ptaszek w pośladki nieodpowiedniej pogodzie, Plan został ustalony taki:
Wypad obejmuje sobotę i niedzielę. Wybieramy się do Nowogrodu Bobrzańskiego, a dokładniej nad jeziorko FaDom'u od strony Turowa.
Jakieś szczegóły podam jak wstanę, bo zaczyna mnie dopadać zmęczenie.

Janek

a rano dopadnie cie kac Very Happy

Cthulhu

Jakby co, będziemy nad jeziorkiem z przy [link widoczny dla zalogowanych]

Wiciu

prawie jak "piknik na skraju drogi" :]

Gdy w sobote wyruszylismy w droge do Turowa by oddac sie uciechom alkoholowym, nic nie zapowiadalo dalszych wydarzen. Choc juz na poczatku drogi prawie wyplulismy pluca ze smiechu. Kapral i jego jazda z ukrycia doprowadzily nas do lez.
Piwko na start, troche drewna i rozlozylismy namiot. Jesze jedno piwko, male ognisko grill. Impreza choc 4 osobowa byla w pyte :> Mielismy takze kolo 1 w nocy nieoczekiwanego goscia. Wplaw przyplynal koles przebrany za adonisa:] wyrzulil szluga i chwile z nami pogadal. A piknik? Rankiem, czyli o 16 kiedy podjedlismy zaczelismy powoli, bardzo powoli zabralismy sie do sprzatania. po kilku godzinach ruszylismy, lecz nasza podroz nie trwala dlugo, awaria prawego przedniego hamulca (prawdopodobnie) zmusila nas do postoju na poboczy kolo 30km od zg jak mniemam :p napilismy sie soku - Janek zarzucil piknik - siedzielismy i czekalismy.
Na szczescie po zmianie samochodu na wiekszy i wygodniejszy powrocilismy szczesliwie do domow :>

KONIEC Very Happy

Cthulhu

A jak pewien uczestnik wesoło się turlał na siedząco przy ognichu... Nie do opisania Wink